niedziela, 13 stycznia 2008

Wiosna! Mocniejszy wieje wiatr... ./'./'./'



Wymyśliłam sobie wycieczkę do Santander. Jakoś mi się tak wydawało, że to mieścina, która warto zwiedzić.
Byłam przygotowana na to, że będę się tam nudzić samotnie, ale udało mi się namówić Martę, a ona rozpuściła wici i pojechali z nami też Eliza i Fabio.

Na początku nie zapowiadało się o zbyt dobrze, gdyż wiatr wiał z siłą co najmniej 10 w skali boforta(tak, oczywiście, że wiem co piszę :P). Drugą niemiłą niespodzianką była zamknięta informacja turystyczna. W okolicy znaleźliśmy rowery do wynajęcia, ale pan od rowerów udawał, że go nie ma. Jednak na naszej drodze nie spotkaliśmy przejścia dla pieszych i odkryliśmy, że się ukrywa!
Wynajęliśmy rowerki, obejrzeliśmy miejską mapę turystyczną i w drogę! Nie było to łatwe ze względu na wiatr, który przewracał nawet duże śmietniki...
Dojechaliśmy aż do Wyspy Magdaleny, obejrzeliśmy zamek i latarnię. Teren był górzysty i odległości niemałe, więc zrobiliśmy niezły trening.

Wycieczkę zaliczam do bardzo udanych, gdyby nie rowery byłoby nudno...

P.S. Więcej fajnych zdjęć u Marty na blogu -->

Brak komentarzy: